Głosowałem zgodnie z własnym sumieniem oraz przekonaniami i z szacunku do 130 tyś osób podpisanych pod społecznym projektem ustawy. Ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci jest Święte a naszym obowiązkiem jest chronić najsłabszych i bezbronnych.

Prawem człowieka jest prawo do życia nie do śmierci. Jednocześnie podkreślam, że nie jestem za karami zaproponowanymi w projekcie. W dyskusji na komisji sejmowej byłaby możliwość wyjaśnić wnioskodawcom, że idea jest szczytna, ale drogi musimy poszukać innej – skupić się nie na karach, tylko na wsparciu matki, edukacji i uświadamianiu, że aborcja to nie tylko śmierć dziecka, ale i dramat matki.

Medialny przekaz, że głosowałem za karaniem kobiet to zwykłe kłamstwo i manipulacja. Niestety żyjemy w czasach gdzie prawda nie ma znaczenia, gdzie nienawiść do drugiego człowieka czy innej opcji politycznej zaślepia i zastępuje normalną wymianę poglądów.